Dobrze gdy w dasboardach masz informacje, ale jeszcze lepiej gdy pozwalają one zrozumieć przyczyny i wywołują reakcję.
Raportowanie finansowe pokazujące, jak funkcjonuje firma często porównuje się do patrzenia na prędkościomierz w samochodzie.
Jednak gdy bierzesz pod uwagę samą prędkość, oznacza ona tylko tempo,
z jakim się poruszasz.

Jakie są ograniczenia prędkości na znakach drogowych (przepisy prawa)?
W jakim kraju się znajdujesz (różnice zmiennych)?
Jakie są warunki drogowe (środowisko)?
Czy inni kierowcy spowalniają cię w korkach (konkurencja)?
Jak szybki jest twój pojazd (produkt)?
Kto jedzie razem z Tobą (klient)?
I jak dobry jesteś w prowadzeniu tego samochodu (efektywna organizacja)?
Z jaką prędkością zamierzałeś jechać (budżet)?
Z jaką prędkością według nawigacji powinieneś jechać (prognoza)?
I co inni myślą o twoich umiejętnościach prowadzenia (media społecznościowe)?
Tylko wtedy, gdy liczby są umieszczone w odpowiednim kontekście, nabierają sensu i stanowią rzeczywistą wartość dla firmy.
Zdrowy rozsądek podpowiada nam, że należy nie tylko patrzeć na swoją firmę, ale także na to, jak otaczające czynniki wpływają na jej działanie i wyniki.
Tak, jesteśmy tego samego zdania, a najbardziej efektywnym narzędziem do spojrzenia w ten sposób na twoją firmę jest TM1.
Obecnie większość firm wykorzystuje raporty w Excelu oraz stosuje narzędzia Business Intelligence i sytemy ERP, ale w zależności od tego, na co patrzysz, poziom szczegółowości tych raportów będzie się różnić pod względem czasu sporządzenia i treści.
Aby natychmiastowo reagować na zaistniałe sytuacje i zdarzenia, trzeba wiedzieć co się dzieje, być cały czas na bieżąco. Nie da się przewidzieć rzeczywistości w 100%, dlatego sterowane przez raporty procesy reaktywne pełnią bardzo ważną rolę w każdej firmie.
Aby raporty przyniosły realną korzyść firmie, niezbędne jest pokazanie różnych uwarunkowań. Na przykład, warto spojrzeć nie tylko na wartość przychodów, ale wziąć pod uwagę wielkość i asortyment produktów, liczby z poprzednich lat oraz budżet i prognozę. Albo nawet pójść o krok dalej i powiązać liczby z czynnikami leżącymi u ich podstaw.
Ile dana fabryka wyprodukowała i w jakim czasie? Czy obrót zapasami jest zgodny z planem? Albo jakie odchylenie w prognozie sprzedaży jest odpowiedzialne za nadmiar zapasów niektórych surowców?
Spojrzenie na to, co się stało jest ważne, ale wiedza dlaczego coś się stało, jest dużo cenniejsza.
W planowaniu i raportowaniu przetwarzamy dane, używając wskaźników do wyjaśnienia rzeczywistości. Ale czy one są wystarczające?
Zwłaszcza gdy chcemy wyjść poza nasze dane oraz wewnętrzne procesy decyzyjne i przyjrzeć się trendom makroekonomicznym, konkurencji, preferencjom konsumenckim, technologii, zmianom w regulacjach dotyczących zatrudnienia... i jeszcze wielu innym czynnikom.
Dzięki analizie korelacji, technikom grupowania i eksploracji danych można odkryć zależności pomiędzy wewnętrznymi danymi/rzeczywistymi wynikami a różnymi czynnikami. W ten sposób odkrywamy, jak istotny jest każdy czynnik.
W tej dziedzinie ograniczenia Excela stają się jeszcze bardziej widocznie niż w przypadku planowania i raportowania.
W tego typu analizach możemy obserwować podgląd zmieniających się danych.
Uświadomienie sobie korelacji pomiędzy pewnymi czynnikami a obserwowanymi przez nas wynikami, może pokazać nam, że niektóre wskaźniki być może nie są tak ważne, jak nam się wydawało lub zmieniły się z czasem. Część osób nazwie to sztuczną inteligencją, ale my nie chcemy tego robić. Nie jest to nowe narzędzie, po prostu staje się bardziej powszechne i łatwiejsze w użyciu.
Aby skupić się na rozwiązywaniu właściwych problemów i ustaleniu strategii na przyszłość, trzeba odpowiedzieć na pytanie: dlaczego, wykorzystując dane i spostrzeżenia.
Dane wewnętrzne i zewnętrzne mogą być kopalnią złota - wykorzystaj kryjący się w nich potencjał, aby uzyskać lepszy wgląd we wszystkie aspekty działania firmy.

Przykład ulubionego przez wszystkich procesu finansowego:
zamknięcie miesiąca.
Spędzamy dużo czasu na rozmowach o planowaniu i raportowaniu, ale nie zapominajmy o ulubionym przez wszystkich procesie finansowym: o zamknięciu miesiąca.
Być może najwięcej czasu poświęcamy wtedy na wypełnianie arkuszy, wykonując potencjalnie najbardziej podstawowe działania finansowe, w których dokładność, zgodność i współpraca są najważniejsze.
TM1 od lat 80. XX wieku jest niedocenianym bohaterem udanych zamknięć miesiąca.
Wiele firm wykorzystuje arkusze kalkulacyjne do tworzenia wszystkich raportów, analiz, obliczeń, alokacji oraz do przechowywania i kontroli danych. I często pracownicy finansowi nie zdają sobie sprawy, że istnieje coś poza ograniczonymi możliwościami arkuszy i obietnicami działu księgowości czy dostawców ERP.
To TM1, który doskonale spełnia wymagania, ponieważ pozwala wykonywać wszystkie ważne dla biznesu procesy finansowe na końcu miesiąca i bazuje na arkuszach kalkulacyjnych tworząc centralny, bezpieczny i solidny model pozwalający na zarządzanie i współpracę. Ponadto automatycznie i niezawodnie aktualizuje dane z innych systemów. A najlepsze jest to, że nadal możesz korzystać z Excela jako interfejsu użytkownika.
Ostatnio tego typu produkty zyskują na popularności, ale TM1 ma ponad trzy dekady przewagi nad tymi narzędziami i bazę fanów na całym świecie, którzy co miesiąc wybierają TM1.
To wszystko wydaje Ci się zbyt skomplikowane?
Skontaktuj się z nami - niezależnie od tego, gdzie się właśnie znajdujesz, prawdopodobnie jesteśmy całkiem blisko i mówimy w twoim języku.
Skontaktuj się z nami